wtorek, 2 sierpnia 2016

Czyżby powrót?

Dobra, proszę państwa. Koniec obijania się, obiecywania i innych pierdół. Czas wrócić na poważnie.
Dlatego proszę o jeszcze odrobinę cierpliwości, bo muszę się trochę rozpisać, tzn. popisać trochę one shotów (jeden dłuższy od drugiego, żeby się przyzwyczaić). Dlatego tym razem nic nie obiecuję, a zamierzam działać.
STAY TUNED

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz